Ani deszcz, ani rywalka. Nic nie było w stanie powstrzymać Świątek na korcie

Iga Swiatek

 

Nic nie mogło zatrzymać Igi Świątek. Ani nie zrobił tego padający deszcz w Pekinie, ani nie dokonała tego Warwara Graczowa. Wiceliderka światowego rankingu bez trudu wywalczyła awans do trzeciej rundy turnieju i

 

Iga Swiatek

pokonała Francuzkę w dwóch setach. Tym samym czeka nas polski mecz w kolejnej fazie zawodów. A jak grała Iga? Momentami była bezbłędna, a to spotkanie pokazało, że jej częste wizyty przy siatce w poprzednim meczu nie były przypadkiem.

Iga Świątek (2. WTA) rozpoczęła turniej WTA 1000 w Pekinie od wygranej 6:4, 6:3 nad Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo (55. WTA). Polka była wyraźnie lepsza od rywalki, ale momentami grała zbyt szybko, przez co Hiszpanka mogła nawiązywać kontakt w secie.

“Cieszy wynik, a jeszcze ważniejszy jest styl, w jakim Polka odniosła zwycięstwo. Zobaczyliśmy u Świątek inny sposób konstruowania akcji, który może przynieść jej wiele sukcesów” – pisał Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl. W drugiej rundzie turnieju zapowiadało się na dużo trudniejszą przeprawę.