Nawet głośni paralotniarze nie są w stanie zatrzymać Igi Świątek podczas turnieju rangi WTA 1000 w Doha.
Polka, która wygrywała tę imprezą w dwóch poprzednich latach, w pierwszym starciu w tegorocznej edycji w godzinę pokonała Soranę Cirsteę (22. WTA) 6:1, 6:1. Dla 22-latki był to pierwszy mecz od nieudanego Australian Open i zaprezentowała się w nim bardzo dobrze. Nie musiała bronić ani jednego break pointa. Widać, że na korcie centralnym w stolicy Kataru czuje się fenomenalnie.
Iga Świątek WTA Doha
“Ustrzelić hat-tricka” – z taką myślą do Doha na turniej rangi WTA 1000 przybyła Iga Świątek, dla której był to pierwszy występ od nieudanego Australian Open.
Polka z Melbourne odpadła już w trzeciej rundzie z Lindą Noskovą, lecz stolica Kataru to dla niej miejsce wyjątkowe. Liderka rankingu wygrała w Doha w dwóch poprzednich latach, więc chciała stać się pierwszą zawodniczką, która triumfowała trzykrotnie. Pierwszą przeszkodą w drugiej rundzie była Rumunka Sorana Cirstea (22. WTA).